Oczekujemy, że świat powinien być lepszy, pozbawiony agresji, fałszu, zdrowy, bezpieczny. Zmiany świata na lepsze, jakości życia na ziemi same się nie dokonają. One nie są oderwane od tego, co zachodzi wewnątrz ludzi. Mamy na świecie to, co sami umiemy wykreować, wytworzyć. Materia rządzi się swoimi prawami, szanując je, jesteśmy jednak w procesie tworzenia energii, czyli systemów myślowych i uczuciowych. To w oparciu o nie funkcjonuje każdy człowiek. Są zróżnicowane, często zasadniczo różnią się od siebie.

Brakuje ludziom refleksji, jacy są, co z ich takich a nie innych wewnętrznych potencjałów wynika – dla nich, ich życia, innych ludzi. Nie ma co popadać w samozachwyt, niestety, wielu ma taką tendencję!

Padają zatrwożone pytania, co dalej będzie na świecie, czy wybuchnie wojna? Już trwa weryfikowanie się energii w ludziach, funkcjonującej pomiędzy nimi. Nieporozumieniem jest nakręcanie koniunktury strachu przed tym procesem! Im więcej dzieje się na świecie trudnych, wręcz dramatycznych sytuacji, tym bardziej należy tłumaczyć ludziom, że zdarzenia zewnętrzne i wewnętrzne dzieją się, bo jest  potrzeba doskonalenia się, uporządkowania, zmiany poziomu świadomości, by „przymusić” ludzi do zweryfikowania swoich poglądów, zachowań. Celem życia jest rozwój, a nie tworzenie destrukcji, fałszu, chaosu.

Nie ma czasu na narzekanie. Wspierajmy pięknych ludzi, piękne życie – nie skupiajmy uwagi na tym, co to piękno niszczy. Jak? Zaczynając od siebie, budując pewność tego, kim się jest, jakie wartości ogólnoludzkie chce się w swoim życiu preferować, nie bojąc się przeciwstawiać polityce skłócania ludzi, okłamywania ich dla swoich celów. Trwa kodowanie nowej energii…

DSC00070