Już wiemy, że pozory mylą.   Gdy widzimy ludzi trzymających się za ręce, sądzimy, że są szczęśliwi. Bywa, że ich pola energetyczne pokazują zupełnie coś innego – brak części wspólnej, niezbędnej do dalszego bycia razem. Co wygra – prawda widzialna czy sugerowana przez niematerię? Energia, niemateria. Rozstaną się. Bywa też odwrotnie, ludzie walczą ze sobą przez całe życie, ale nie rozstają się. Dlaczego? Ich pola energetyczne są bardzo ze sobą połączone!

To samo dotyczy wszelkich zjawisk masowych, globalnych. Nasza współczesność pokazuje, że to, co uznawane było za prawdę, posiada swoje drugie oblicze. Zmieniamy poglądy, styl życia, dystansujemy się od dotychczasowych autorytetów, ponosimy konsekwencje dotychczas zbudowanej przez siebie energii. Wiemy, że czym prędzej trzeba ją przekodować, by ciąg dalszy był bezpieczny, zad0walający ludzi.

dsc00002

Absolutnie dotyczy nas podstawowy proces energetyczny – z wykreowanej, wytworzonej energii powstanie jej kontynuacja, czyli, co posiejesz w energii to zbierzesz. Okazuje się, że nie ma bezkarnego szafowania słowami, myślami. Nawet, jeśli nikt ich nie widzi, nie słyszy, to są energią, która potem żyje swoim własnym życiem, przynosi określony przedział zdarzeń. Wiemy, że program w którym funkcjonuje energia może być zmieniony, zniwelowany. Jeśli tego nie robimy, tylko narzekamy na rzeczywistość, swój los, energia chłonie dostępne jej programy, kody, nawet te, których nie chcemy. Najczęściej jednak słyszy się narzekanie na to, co powstaje, jako efekt tej energii w naszym życiu, w nas, w przestrzeni społecznej, międzynarodowej. Fatalnie, jeśli uginamy się pod naporem zdarzeń a nie robimy jak najwięcej, by szybko zmienić energię, która nas aktualnie dotyczy.

Ludzie tkwiący w schematach myślowych negują prawdy, siłę niematerii, nie dowierzają w tkwiące w człowieku możliwości jego wpływania na rzeczywistość. Jednak samo bazowanie na prawdach widocznych okazuje się złudne. Dlatego ludzie coraz odważniej sięgają po siły natury, by siebie nimi wspierać, zwracają uwagę na to, jakimi są, co myślą, czują, jak reaguje na wszystko ich ciało. Niewidoczne próbuje zająć w świadomości ludzi należne sobie miejsce. Wielu może się w tym pogubić…

img_7796

Nasza epoka to czas zmian. Ten wspaniały proces zmian polega na  wychodzeniu ze schematów myślowych, zobaczeniu czegoś z  innej strony, poszukiwaniu lepszego, optymalnego, prowokowaniu do refleksji, wzbijaniu się ponad to, co jest, przekonywaniu się, że może być inaczej. Przechodzimy czas oczyszczenia energetycznego, czyli proces uwalniania się od brzemienia przeszłości, weryfikowania dotychczasowej wiedzy, by w to miejsce mógł wejść nowy potencjał Energii. Pora uświadomić sobie swoje nieprawdy, skorygować swoje myślenie, odczuwanie. Nie zawsze jest to miłe, ale lepiej teraz to zrobić niż za późno.

Jak nie pogubić się we współczesnym świecie?

Wytworzyliśmy system, który przekonuje nas, że należy przyswajać sobie wszystko, bo im więcej wiedzy posiądziemy, tym  rozsądniejsze wnioski na jej bazie będziemy wyciągać. To nie jest prawdą. Nie jesteśmy w stanie poznać tak ogromnej ilości informacji, które docierają do nas z ogromnej ilości źródeł, których z czasem jest coraz więcej i więcej. Nie jesteśmy w stanie tej ilości informacji zweryfikować. Za bardzo się nimi przejmujemy.  Musimy zrozumieć, że nie jesteśmy alfą i omegą, nie zostaliśmy nawet do tego stworzeni, żeby takimi być!

Ludzkość funkcjonuje miliony lat, a nadal mamy bardzo ograniczoną wiedzę na temat świata. Ciągle poszukujemy adekwatnej dla siebie prawdy i nadal nie mamy poczucia, żeśmy dotarli do niej. Pytanie, czy gdybyśmy posiedli jakaś ostateczną prawdę, czy ona uczyniłaby nas cudownie szczęśliwymi ludźmi? Zapewne szczęśliwymi trzeba umieć być na każdym etapie podążania do uniwersum.

Mamy nadal problem ze zdefiniowaniem swoich celów, dlatego posługujemy się wzorcami, które do nas docierają. Najczęściej nie jesteśmy w stanie zrozumieć który wzorzec do nas pasuje. W życiu należy kierować się swoim wyczuciem sytuacji. Jednak wciąż większość ludzi nie umie bazować na swoich odczuciach,  wiedzy o sobie, traktuje rozwój wewnętrzny jako coś dalekiego od realiów życia. Współczesność namawia do rywalizacji, naśladowania innych pomijając fakt, że  gdy wejdzie się na określone poziomy swojej dojrzałości emocjonalnej, intelektualnej, energetycznej, tym bardziej należy bazować na swoim odczuwaniu, rozumieniu rzeczywistości!

aniol-4

Za dużo tracimy energii na coś, co w rzeczywistości nas nie kreuje, tylko mami. Rozwój wewnętrzny człowieka to efekt jego przemyśleń, głębokich analiz, zagłębiania się w siebie, wczuwania się w innych. A tymczasem, ludzka dbałość o swój zewnętrzny wizerunek została posunięta do granic możliwości. Na poboczach pozostawia się wizerunek wewnętrzny człowieka. Poza tym, wiele  osób, głownie poprzez media, stara się w innych stworzyć przekonanie, że są kimś wyjątkowo ważnym, istotnym. Zaśmiecają nas informacjami o swoim życiu, wokół którego niemal ma kręcić się cały świat, prześcigają się w skupianiu na sobie uwagi innych. To świadczy słabej strukturze energetycznej tych, co tak funkcjonują i tych, którzy dają się do takiej zabawy zaprosić.

Istotnym wyzwaniem współczesnego człowieka jest być szczerym w relacji ze sobą samym – nie okłamywać innych, również siebie. Jeżeli sami w stosunku do siebie  nie jesteśmy szczerzy, to nasz wizerunek, który podajemy innym jest absolutnie zakłamany. Życie to funkcjonowanie w sposób, dzięki któremu to, co dzieje się w życiu nas dotyczyło, ale zbytnio nie obciążało. Nie jest sztuką gromadzenie problemów, wyzwań, dylematów, lecz ich niwelowanie, rozwiązywanie.

Nie jest sztuką znajdowanie sobie ściany,

w którą przez większość życia uderzamy, narzekając, że to boli.

Taką ścianą mogą być nierealizowane marzenia, przyjęte wzory określające wizerunek spełnionego w życiu człowieka. Nie jest prawdą, że wszyscy spełnimy się  w swoim życiu, gdy znajdziemy to samo, co pomogło w spełnieniu się innym.

Jaki obraz bycia szczęśliwym ma w sobie współczesny człowiek? Szczęście wydaje nam się stanem absolutnym, nirwaną, idealną współpracą wszystkich elementów naszego życia, brakiem tarć itp. To iluzja. Szczęście to umiejętność optymalnego konfrontowania się z życiem, z sytuacjami, jakie ono przynosi, ustosunkowania się do wszystkich rzeczy w odpowiedni sposób, nie dramatyzowanie, gdy zdarza się coś niezgodnego z Toimi planami. Trzeba umieć powiedzieć sobie „trudno” i wiedzieć, że Twoje życie nie zawali się z tego powodu. Szczęśliwymi są Ci, którzy umieją zachować wewnętrzną równowagę. Co z tego, że wszyscy podlegamy pewnym ograniczeniom? Jeżeli definiujemy coś, jako ograniczenie, musimy rozumieć, że nadal mamy ogromną ilość swobód, a ograniczenie po to istnieje, żebyśmy potrafili przejść nad nim do porządku dziennego. Zdarzenia sygnalizują, że coś wymaga uwagi, doprecyzowania, zareagowania.

tyl

Zaczynamy zdawać sobie sprawę, że energia, którą w sobie przerabiamy, po prostu w Nas pozostaje, z nas wypływa. Nie obwiniajmy świata za to, jaki jest lecz miejmy poczucie odpowiedzialności za to, co się wokół nas dzieje, co z siebie niemal dystrybuujemy w przestrzeń zewnętrzną! Raczej uświadamiajmy sobie, co każdy robi ze swoją energią i reagujmy na to. Przecież biorąc w czymś udział jesteśmy w pewien sposób odpowiedzialni za to. Przecież nie reagując na zjawiska, które działają na szkodę życia, nie postępujemy właściwie.

O tym trzeba mówić, dyskutować. Trzeba wspierać rozwój wewnętrzny ludzi, budować tzw. pozytywną energię. Błędem jest budowanie, propagowanie wizji zagłady czekającej ludzkość,

wyszukiwanie proroctw na ten temat.

Przecież w ten sposób kreuje się, koduje energię jutra! Zmiany współczesnego świata trzeba zrozumieć, popierać ich pozytywny rozwój. Nikt tego procesu już nie zatrzyma! Jest możliwość niwelowania jego skrajnych, negatywnych etapów, konsekwencji. Pamiętajmy, że energia raz zakodowana, może zmieniać swój program.

Nie gubmy się w potoku zmian współczesnego świata! Gubią się w nim Ci, którzy gloryfikują negatywności przemian energetycznych na ziemi. Ludzi należy wspierać, nie straszyć.

Na podstawie kursu internetowego E. Nowalskiej „Jak nie pogubić się we współczesnym świecie”